Zawiadomienie o zakończeniu budowy...
Miałam nie pisać, ale z moją silną wolą to tak jest, ze ona wcale taka silna nie jest, więc piszę:
Jako, że w naszym PnB nie było wymagane uzyskanie pozwolenia na użytkowanie, a jedynie obowiązek zgłoszenia końca budowy postanowiliśmy załatwić to jak najszybciej sie da.
Dziś tato złożył w naszym imieniu powyższe zawiadomienie, więc przed nami gorrrące 3 tygodnie oczekiwania- zadzwonią, czy nie zadzwonią? Napiszą? Przyjadą? E tam! Co ma być to będzie!!!
Chcemy na lato mieć pewność, że możemy od razu zamieszkać w naszych czterech ścianach, a jeszcze przed wakacjami pozałatwiać wszystkie sprawy związane ze szkołą dla dzieci, żeby nie było problemów, iż "one nie należą do naszego okręgu"... Fakt, zameldowani jeszcze nie będą, ale mam nadzieję, że przemiłym Paniom z sekretariatu szkolnego wystarczy fakt, że będą mieszkać w tym, a nie innym "okręgu".
No to się pochwaliłam! A teraz proszę przez 3 (słownie TRZY) tygodnie trzymać kciuki!!!