Reklamacja narożnika...
Data dodania: 2014-06-09
Dziś z rana reklamowałam nasz narożnik, który jak pisałam we wczorajszym wpisie zdążył pomiędzy złożeniem zamówienia, a dostawą zmienić kolor z szarego na brązowy. Taki kameleon, no...
Jak się okazało nastąpiła pomyłka na magazynie podczas pakowania go na auto, tak mi przynajmniej powiedziano. Nowe siedziska i poduchy mają podobno być jeszcze w tym tygodniu, więc jest szansa na zdjęcia. Ale i tak jestem trochę zmartwiona, ponieważ Pańcia ze sklepu powiedziała, że kolor, który zamówiliśmy też nie jest taki zupełnie szary, a podobno wpada w granat (ja się chyba zastrzelę)- pożyjemy, zobaczymy... Wiem, że na pewno nie będzie brąz- chociaż muszę przyznać (i Wy też),że ten brązowy świetnie pasował do naszej podłogi w salonie...
Z rzeczy INNYCH- na czasie przy okazji kładzenia światłowodów w naszej wichurce- Pan koparkowy ma nam trochę wyrównać teren kupą humusu, który kieeeedyś tam ściągaliśmy z naszej działeczki, a która zalegała u kuzyna na działce. I to są dwie ważne informacje: Nie będzie pagórków porośniętych zielskiem za oknem i jest szansa na normalny internet!!! JUPIIII!!! Już się martwiłam, jak będę Wam zdawać relacje po przeprowadzce i jak będę robić zakupki- a tu taka niespodzianka...
Pozdrawiam Wszystkich cieplutko i życzę miłego tygodnia! Byle do weekendu...
Jak się okazało nastąpiła pomyłka na magazynie podczas pakowania go na auto, tak mi przynajmniej powiedziano. Nowe siedziska i poduchy mają podobno być jeszcze w tym tygodniu, więc jest szansa na zdjęcia. Ale i tak jestem trochę zmartwiona, ponieważ Pańcia ze sklepu powiedziała, że kolor, który zamówiliśmy też nie jest taki zupełnie szary, a podobno wpada w granat (ja się chyba zastrzelę)- pożyjemy, zobaczymy... Wiem, że na pewno nie będzie brąz- chociaż muszę przyznać (i Wy też),że ten brązowy świetnie pasował do naszej podłogi w salonie...
Z rzeczy INNYCH- na czasie przy okazji kładzenia światłowodów w naszej wichurce- Pan koparkowy ma nam trochę wyrównać teren kupą humusu, który kieeeedyś tam ściągaliśmy z naszej działeczki, a która zalegała u kuzyna na działce. I to są dwie ważne informacje: Nie będzie pagórków porośniętych zielskiem za oknem i jest szansa na normalny internet!!! JUPIIII!!! Już się martwiłam, jak będę Wam zdawać relacje po przeprowadzce i jak będę robić zakupki- a tu taka niespodzianka...
Pozdrawiam Wszystkich cieplutko i życzę miłego tygodnia! Byle do weekendu...