89 dni do przeprowadzki...
Jak w tytule, za niecałe 13 tygodni przeprowadzka, a tymczasem kolejne 100kg naszego irlandzkiego dobytku wylądowało w winogronkach... Zaczynam sie martwić jak ja sobie poradzę z rozplanowaniem miejsc dla tych wszystkich dobroci, niedobroci, gratów, rupieci, prezentów i róznych różności... Przez 7 lat za granicą trochę się tego wszystkiego nazbierało, a jeszcze przed wyjazdem do Irlandii mieliśmy sporo swoich rzeczy. Teraz w ferworze świątecznych porządków chodzę po domu i rozgladam się co by tu jeszcze spakować i mam wrażenie, że kurier zabierał od nas za każdym razem chyba puste kartony- tyle tego jeszcze (się zdaje) zostało... Po powrocie będę chyba musiała sobie konto na Tablicy, przepraszam- na OLX założyć...